wtorek, 19 października 2010

Granada cz. 1

Grenada(Granada) - miasto w płd. Hiszpanii, w dolinie rzeki Genil , w Górach Betyckich, 271 tys. mieszkańców . Stolica prowincji Grenada, w regionie Andaluzja

W piątek Erasmusi(a wśród nich ja) zapakowali się do Autokarów i wyruszyli na podbój Granady. Miasto mnie osobiście oczarowało. Mówi się o niej, że jeżeli ktoś nie widział Granady to niewiele widział. I muszę powiedzieć, że to powiedzenie ma w sobie wiele prawdy.

Można dostać cały wybór rozmaitych herbat..
i przypraw
Mieliśmy okazję obejrzenia pokazu flamenco. Nie posiadam zbyt wielu zdjęć z niego, gdyż syciłam swoje oczy widokiem owej sztuki, która wymaga naprawdę niesamowitej kondycji i talentu. W przewodniku przeczytałam, że to flamenco niekoniecznie musi być autentyczne, stworzone specjalnie dla turystów, lecz nawet jeśli to było tylko pokazem dla turystów, to była to prawdziwa sztuka.


Podczas pokazu zostaliśmy poczęstowani Sangrią
Zdjęcie z aparatu koleżanki
Po pokazie udaliśmy się na punkt widokowy:

Widok na Alhambrę

Czyż może być lepsze miejsce aby doskonalić swą sztukę?
Następnie udaliśmy się na fiestę. I tu muszę napisać coś niecoś o niefrasobliwości niektórych ludzi. W Granadzie uliczki są bardzo kamieniste no i z racji położenia bardzo pod górkę. Jak się okazało - co to jest dla kobiety. Kilka Erasmusek ubrało się w 10-centymetrowe szpile! Ja nie mogłabym chodzić w czymś takim po normalnej drodze, one szły po drodze pełnej kamieni. To cud prawdziwy, że nóg nie połamały. Po jakimś czasie zdecydowały się jednak iść boso..


p.s po słowacku i czesku pomidor to paradajka:)
p.s2 dowiedziałam się że tylko bogatsze dzielnice posiadają portierów, tak więc mogę uważać się za mieszkankę bogatej dzielnicy
p.s3 Hiszpanie to koszmarni palacze. Nie mam tu na myśli samego nałogu, ale ich zachowanie. Podczas parady miałam okazję obserwować mężczyznę z dzieckiem "na barana", który właśnie zaczął palić papierosa...
p.s4 muszę skorygować swoją opinię co do przekleństw i nauczycieli. Dowiedziałam się, że nauczyciel, który posłużył mi za przykład do dywagacji na ten temat jest wyjątkowy. Normalnie nauczyciele są wyluzowani, ale jednak nie przeklinają przy studentach
p.s5 Litwini mają swoją wersję Demotywatorów - demotyvacija
p.s6 Wczoraj na zajęciach prowadząca zajęcia przyniosła mały bioreaktor:)

Śliczny prawda?:)

p.s 7 Hiszpanie mają inne oznaczenia w Wordzie. Np. literka B w polskim Wordzie jest oznakowana jako N(Negrita), co za tym idzie, wszelkie skróty ctrl+ litera są inne. Np. w polskim wordzie do wyszukiwania słów używa się ctrl+F(find) tutaj jest to ctrl+B(Buscar)

2 komentarze:

  1. Olu... jak Hiszpanie mówią na małpę (@)? Bo np. Rosjanie (chyba już Ci mówiłem) nazywają to собака (czyt. sobaka) czyli pies :P

    OdpowiedzUsuń
  2. mówią arroba i z tego co wiem jest to jakaś jednostka, nie ma to szczerze mówiąc jakiegoś wielkiego znaczenia. Wg słownika ze strony pons.de oznacza to małpę(ale jaką to już nie wyjaśnili;))

    OdpowiedzUsuń